Od wielu lat inwestycje w numizmaty bulionowe cieszą się sporym zainteresowaniem. Nic dziwnego. Mogą przynieść naprawdę spore zyski. Dziś kilka słów o tym, które z nich wybrać na start.
Klonowy Liść
Jedną ze zdecydowanie ciekawszych propozycji jest emitowana na co dzień w Kanadzie seria Klonowy Liść. Zresztą swoje w tym temacie robi już sam fakt niemałego wyboru spośród pojawiających się w ramach serii monet. Dość powiedzieć, że obecnie do produkcji używa się największej liczby kruszców. Rzecz jasna złota, czy srebrna, można się tu spodziewać niemal instynktownie. Oprócz niego znaleźć tu można również numizmaty wykonane z platyny i palladu. Jest to niemałe inwestycyjne pole manewru. Zwłaszcza początkujący inwestorzy szczególnie powinni zainteresować się jednym z nominałów złota. Mowa tu o monecie o zawartości kruszcu równej jednemu gramowi. Jasne. Przynajmniej w teorii taki zakup, nie wróży zbyt dobrze na przyszły zysk. Nie jest to jednak cała prawda. Będzie to bowiem doskonały wybór po to, by niejako przetrzeć sobie szlaki jeśli chodzi o ten właśnie rynkowy sektor. Tym bardziej, że w przypadku niepowodzenia, finansowe konsekwencje nie będą aż tak znaczące. W tym miejscu warto dodać, że omawiany nominał dostępny jest w sprzedaży również w formie pakietów. One rzecz jasna zwiększają szansę powodzenia. Przy wszystkim monety nie tracą nic ze swego kolekcjonerskiego wymiaru.
Wiedeński Filharmonik
Kolejnym świetnym wyborem dla rynkowego debiutanta będzie seria Wiedeński Filharmonik. Rozpoczęcie produkcji nastąpiło w 1989 roku. Od tego czasu jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych monet bulionowych. Nie bez znaczenia jest tu świetny motyw stylistyczny. Jest on w dużej mierze dedykowany właśnie wiedeńskim filharmonikom. To w stolicy Austrii odbywa się jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w kalendarzu. Mowa tu o Koncercie Noworocznym. Właśnie podczas niego, widzowie zgromadzeni w murach Wiedeńskiego Towarzystwa Muzycznego, mają niepowtarzalną okazję wysłuchać wykonań dzieł mistrzów. Jednym z instrumentów, które niejako biorą udział w koncercie, są organy piszczałkowe. To między innymi one zostały wykonane na awersie serii. Bardzo ciekawą cenowo ofertą, będzie tu nominał Filharmonika, równy 1/25 uncji trojańskiej. Również ten numizmat można nazwać takimi „na każdą kieszeń”. Tutaj oprócz egzemplarzy wykonanych na bazie złota, wiedeńską mennicę opuszczają również srebrne, a także platynowe monety. Także i tu mamy więc do czynienia ze sporym wyborem.
Bielik
Teraz przyszedł czas na opcję dla tych, którzy kładą nacisk na patriotyzm gospodarczy. Od połowy lat dziewięćdziesiątych mogą go okazać, kupując serię Bielik. Jest to zresztą jak dotąd jedyna ukazująca się w naszym kraju rodzima monet o charakterze lokacyjnym. Niektórzy znają ją zresztą również pod nazwą Orzeł Bielik. Zmiana nazwy, której towarzyszyło także odświeżenie wizualne, odbyła się kilka lat temu. Oba motywy prezentują się zresztą świetnie. Odnośnie serii, tu nieco tańszym nominałem będzie ten zawierający jedną dziesiątą uncji trojańskiej złota. Jeśli dodamy do tego niewątpliwe walory estetyczne, oraz wysoką próbę kruszcu, kupno Bielika wydaje się doskonałym pomysłem. W odróżnieniu od dwóch poprzednich wymienionych tutaj serii, ta wydawana przez Narodowy Bank, produkowana jest jedynie jako złoty numizmat. Jeśli interesuje Cię oferta na złoto inwestycyjne, zachęcamy do zapoznania się ze stroną dealera złota Tavex, który prowadzi sprzedaż wysyłkową i stacjonarną od ponad 30lat!